Temat 3: Algorytmy Googla. Cz. 3: Algorytm Phantom jego wpływ na pozycjonowanie stron

Kolejnym, trzecim już przedstawianym przeze mnie po Pandzie i Pingwinie algorytmem Google, jest Algorytm Phantom. Dlaczego taka nazwa? Z ang. phantom oznacza widno, zjawę, ducha, a algorytm zaczęto tak nazywać, ponieważ Google nigdy oficjalnie nie potwierdziło jego wprowadzenia. Nie dało się go jednak nie zauważyć – wpłynął na obniżenie widoczności wielu witryn w wynikach wyszukiwania.  Przyjrzyjmy się mu zatem nieco bliżej…

Czym jest Phantom  jak pływa na pozycjonowanie?

Silnik wyszukiwarki Google wciąż jest ulepszany. Od kilkunastu lat można obserwować wprowadzane zmiany, większe i mniejsze aktualizacje. Ich zadaniem jest poprawienie jakości wyszukiwania informacji w Internecie przy pomocy wyszukiwarki Google. Niektóre z aktualizacji są nam  bardzo dobrze znane, inne nigdy nie zostały oficjalnie potwierdzone przez Google. Do grupy tych mniej znanych na pewno należy Phantom – update, który nigdy nie został potwierdzony przez amerykańskiego giganta. Mimo to, co nieco wiemy o tym algorytmie.

Został wprowadzony w maju 2013 roku. Wielu specjalistów zajmujących się pozycjonowaniem stron internetowych zauważyło znaczne straty pozycji, przede wszystkim wśród stron poradnikowych, na których umieszczane były treści o niskiej wartości.

Pozycjonowanie stron internetowych  zgodne z Phantomem

O ile nigdy żadne konkretne informacje na temat tego algorytmu nie zostały przekazane przez Google zainteresowanym, to z obserwacji pozycjonowanych stron internetowych wynika, że algorytm ten po pierwsze, dotyka przede wszystkim duże serwisy poradnikowe, a po drugie nakładane przez niego kary mogą dotyczyć wyłącznie konkretnych podstron serwisu. Poniżej przedstawiamy trzy główne zasady – dzięki ich stosowaniu można spodziewać się, że algorytm Phantom nas nie ukaże – chociaż – jak to bywa z Google - oczywiście nigdy nie można być pewnym na sto procent!

1. Unikaj błędów serwisu

Błędy na stronie powodują najczęściej opuszczanie jej przez użytkownika. Dla Googla błędy, zwłaszcza te pojawiające się często, mogą świadczyć o braku zainteresowania stroną i kiepska jakością jej prowadzenia. Oczywiście, błędy na stronie, zwłaszcza błąd 404 (zachęcamy do zapoznania się z naszym artykułem o błędzie 404, może się zdarzyć, jednak warto pilnować tego, aby nie było ich zbyt wiele.

TU - możesz sprawdzić status swojej strony.

2. Optymalizuj serwis pod kątem treści

Zarówno duplicate content, jak i treści słabej jakości mogą mieć negatywny wpływ na pozycje w rankingu wyszukiwania Google. Nie jest to żadna nowość – każdy, kto zajmuje się pozycjonowaniem stron internetowych doskonale wie, że od kilku lat Google zwraca bardzo dużą uwagę do jakości treści. Treść powinna być wiarygodna i pomocna dla użytkownika. Nie może być jej również zbyt mało na stronie. Istotne jest również naturalne nasycenie tekstu słowami kluczowymi. Upychasz słowa kluczowe na siłę? – koniecznie zmień teksty! Ponadto, treść powinna zostać przekazana w ciekawej formie: zdjęcia, linki, filmy, infografiki – to wszystko wpływa na postrzeganie pozycjonowanej strony przez roboty Google.

3. Nie przesadź z reklamami na swojej stronie

Wyszukiwarce Google zależy przede wszystkim na komforcie i wygodzie użytkowników. Reklamy, które pojawiają się na stronie zbyt często lub są zbyt nachalne, denerwują odbiorcę. Wyszukiwarka Google zaczęła zawracać na to uwagę. Przede wszystkim każdy, kto zajmuje się pozycjonowaniem stron internetowych, powinien zwrócić uwagę na to, czy na stronie nie ma zbyt wielu reklam i pop-up’ów.

Phantom to kolejny algorytm, który ma ułatwić użytkownikom wyszukiwanie stron najlepiej odpowiadającym ich zapytaniom. Dlatego, wszelkie nasze działania powinny zmierzać ku poprawie jakości strony i zwiększeniu UX. Sztuczne generowane podstrony, których zadaniem jest zwiększenie ruchu, mała ilość niskiej jakości tekstu, reklamy – wszystko to może spowodować ukaranie Twojej strony.